Jaśnie Wielmożny Mciwy Panie Starosta Kałuski,

Mój Wielce Mci Panie i Bracie.

Co mi sam przyrodzony afekt i braterskie WM WM Pana przypominają łaski, to teraźniejszem[1] wyrażam pisaniem, abym spytawszy się o zdrowiu WMM Pana, przy nim wszelakich szczęśliwości oddała powinszowanie[2]. Której to dosyć czyniąc powinności, proszę, abyś mnie o sukcesach swoich wiadomą uczynić raczeł[3], czem[4] w teraźniejszych żalach[5] moich nieledajako[6] mnie WM MM Pan ucieszysz. Zalecam zatym[7] uprzejme służby moje w łaskę WMM P[an]a. W Krzeszowie d. 10 Marca 1652.

WM Mego Mciwego Pana i kochanego Brata uprzejmie życzliwa siostra i powolna sługa

Gryzela Constantia Korybutowa z Zamościa księżna Wiśniowiecka

Donoszę to do wiadomości WM mego MP i kochanego Brata, że królewic JM Karol, będąc pamiętny życzliwości ku sobie książęcia JMości dobrodzieja mego[8], przez JM księdza kanclerza[9] potrzebował tego, żeby syn mój[10] był przy boku jego. Czego JM [ksiądz][11] kanclerz i wszyscy przyjaciele domowi życzyli. Zaczem[12] ja, idąc w tej mierze za zdaniem IM, wyprawiłam go dnia onegdajszego[13].  O którym abyś i na tamtym miejscu[14] jako o siesterzeńcu i słudze swoim wiedzieć raczył, uniżenie upraszam.

 

[1] teraźniejszym

[2] Są to prawdopodobnie życzenia urodzinowe. Jan Zamoyski w tym czasie przebywał we Włoszech, więc list miał długa drogę do odbycia, żeby na 9 kwietnia dotrzeć do adresata.

[3] raczył

[4] czym

[5] Po śmierci męża.

[6] bardzo

[7] zatem

[8] Jeremiego

[9] Andrzeja Leszczyńskiego

[10] Tu księżnej omsknęło się pióro. Wygląda jakby zaczęła pisać nasz i w połowie wyrazu zmieniła na moy (mój) uświadomiwszy sobie, że mąż już nie żyje.

[11] W liście zapisane X.

[12] Więc, dlatego

[13] Przedwczoraj, tj. 8 marca.

[14] We Włoszech.