Jeśli się weźmie pod rozwagę średnią długość życia dzieci Ostrogskich, to Katarzyna była okazem zdrowia. Jednak i ona miała swoje problemy, przede wszystkim te z zajściem w pierwszą ciążę. Trudno stwierdzić, z czego wynikały, na szczęście okazały się przejściowe. Zamoyska doczekała się trójki dzieci, jednak nie wiadomo na pewno ani ile razy była w ciąży, ani czy urodziła jakieś inne dzieci. To ostatnie jest mało prawdopodobne, bo życie Zamoyskich jest dość dobrze udokumentowane, a w źródłach nie ma śladu potomstwa innego niż wyżej wymienione. Co do poronień takiej pewności nie ma, można jedynie dywagować na podstawie jakichś aluzji w korespondencji. Taką wzmiankę czyni kilka miesięcy po ślubie np. Regina Żółkiewska, czy sam Tomasz, piszący jesienią 1621 r. do Stanisława Lubomirskiego, że nie stawi się na wezwanie Anny Ostrogskiej i Anny Alojzy Chodkiewiczowej do Ostroga ze względu właśnie na zły stan zdrowia Katarzyny[1]. Choroba ta trwała dość długo, bo skarży się na nią Zamoyski jeszcze na początku roku następnego. Z testamentu Tomasza Zamoyskiego wynika też, że do samej śmierci nie stracił on nadziei na posiadanie drugiego syna[2].

W późniejszych latach Katarzynę zaczynają trapić inne dolegliwości. Skarżyła się na bóle głowy[3] i na serce. Zachował się dramatyczny list bez daty[4], pisany zapewne w stanie wielkiego wzburzenia, w którym kanclerzyna błaga męża o rychły przyjazd i przywiezienie lekarza.

Mój najkochańszy dobrodzieju!

Uniżone [sic] proszę, dla Boga, racz […] WMści jako najprędzej pośpieszać do mnie, bo się mam bardzo źle na serce i na insze przypadki i po wtóre proszę, dla Boga, pospieszże WMść do mnie. Oddaję się za uniżoną sługę. Po księżnej JMści doktora, uniżenie proszę, poślij, WM mój dobrodzieju, zaraz.

WMści uniżona sługa i małżonka bardzo miłująca

Katarzyna Zamoyska z Ostroga

Tajemnicze insze przypadki to zapewne sprawy ginekologiczne, bo o pozostałych dolegliwościach Zamoyska pisała wprost. W podobnie zawoalowany sposób pisała o swoim samopoczuciu 2 października 1622 r. będąc w ciąży z Gryzeldą: jeśli żem ja WM memu Mościemu Panu nie zasłużyła tego [listu z wieściami o zdrowiu], tedy dla inszy przyczyny [ciąży – podkr. J.B.] nie życz mi WM Mój Mości Pan tak częstych frasunków[5] i z Janem 6 września 1626 r.: jam (…) żadnej odmiany zdrowia nie miała i zdrowiam nienajgorszego jako to przy takich odmiennych czasiech [ciąży – podkr. J.B.], które z pociechą, daj Bóg, będą[6]. Ten ostatni zapis świadczy też o wysokiej świadomości na temat własnej fizjologii, bo przecież był to bardzo wczesny etap ciąży (mniej więcej dziewiąty tydzień). W tym samym duchu kontynuuje kilka dni później, 10 września: w tej nadzieje, w którejś mnie WM Mój Mości Pan odjechał, nic odmiany nie masz żadnej, alem bardzo słaba i chora. Mam nadzieję w Panu Bogu, że z pociechą, dalibóg, będzie[7]. Dalej wojewodzina skarży się na bezsenność i czknienie. Z opisu należy wnioskować, że raczej ma na myśli mdłości, które trochę zaczęły ją męczyć.

Na początku 1626 r. Katarzyna zapadła na jakąś dolegliwość, na którą lekarz zapisał jej lekarstwa, które miała zażywać przez półtory niedziele[8]. Pomocny okazał się tu arcybiskup lwowski, który ze swojej apteki udostępnił wojewodzinie alkermes (rodzaj korzennego likieru), driakiew rzymską[9] i świeży orwietan[10]. Innym razem, 8 listopada 1632 r., tłumaczy się mężowi, dlaczego nie wysłała mu żadnego pisma: nie dla niedbalstwa to żadnego było, ale dla gwałtownego złego zdrowia (…) bom kilka godzin tak boleśnie stękałam [sic], żem ledwie co [uszkodzenie listu], żem żywa, a podczas dla wielkich mdłości nic-em nie [uszkodzenie listu], ale jako martwam leżała.[11]

Wiadomo, że po śmierci męża popadła w depresję, a złe samopoczucie dało też znać o sobie po ślubie starszej córki i zmusiło przesunięcie przenosin młodej pary aż o pół roku, co już wywołało pewną niecierpliwość ze strony Jeremiego Wiśniowieckiego. Kanclerzyna przeżyła męża o niecałe pięć lat. Zmarła nagle 6 października 1642 r. w Zamościu.

[1] BN BOZ 1602, k. 82r i 82v z datą 26.11.1621, list do A. A. Chodkiewiczowej k. 84r, list do J. Zadzika k. 94v.

[2] Testamenty…, s. 67, 71, 77, 78, 81.

[3] AGAD AZ 924, s. 32, skan 35

[4] AGAD AZ 924, s. 62, skan 69

[5] AGAD AZ 412, s. 19, skan 22

[6] AGAD AZ 924, s. 30, skan 33

[7] AGAD AZ 924, s. 33, skan 36.

[8] AGAD AZ 924, s. 30, skan 33.

[9] W: https://www.wilanow-palac.pl/driakiew_mitrydat_i_teriak_czyli_wczesnonowozytne_panacea.html dostęp: 20.08.2023

[10] Była to mikstura składająca się w dużej części z różnych ziół i miodu, wynaleziona na początku XVII w. w Paryżu. Więcej tu:  https://en.wikipedia.org/wiki/Orvietan dostęp: 25.08.2023.

[11] AGAD AZ 924, s. 55, skan 62.