Jaśnie Wielmożny Mci Panie Chorąży Koron(n)y,

Panie Panie Mój Mciwy i Dobrodzieju!

Iż nas częste w Koniecpolu wiadomości dochodzą o słabym zdrowiu WM mego Mci Pana, wielce nas poturbowały, zwłaszcza gdy od tak wielu ludzi słyszemy, iż ostatnie[1] aer corruptus[2] w Krakowie. [Więc][3] i śmierć nieboszczyka pana Krępskiego[4], który tak prędko [zszedł][5] z tego świata. Niemniej i Jej Mość dobrodziejka[6] moja wielce się frasuje i, rozumiem, gdyby nie tak częste listy od WM mego dobrodzieja zachodziły ją, ledwie by już i do Krakowa nie biegła. Zaczym, mój dobrodzieju, uniżenie upraszam WM Pana i dobrodzieja mego, abyś i na mnie, sługę swego, nie urażał się, a do Koniecpola albo Potoka z Krakowa wyjechał dla odmiany powietrza, dla Boga, mój dobrodzieju, proszę, racz to uczynić, gdyż się obawiam, aby Jej Mość[7] nie jechała do Krakowa, gdy najmniejszą wiadomość weźmie od kogo o słabym zdrowiu WM dobrodzieja mego. List od pana Fuglowskiego[8] posyłam WM memu Mci Panu. Konie Jej Mci i z karetą, jeżeli WM mój Mci Pan każesz posłać, racz wolę swoję oznajmić, a mnie w swej łasce miłościwy pański racz chować, którego

Życzliwym i uniżonym sługą

Jakub Goliński z Golina

d. w Koniecpolu 9 Mart(ii) 1649

 

[1] Tu: ostatnio

[2] Morowe powietrze.

[3] Odczyt niepewny.

[4] Prawdopodobnie siostrzeniec poety Jana Białobockiego, por. AGAD AZ 449, s. 14.

[5] Odczyt niepewny.

[6] Joanna, żona Aleksandra.

[7] Joanna, żona Aleksandra.

[8] Niezidentyfikowany.